Czy walkę ze smutkiem można wspierać widelcem i nożem?

Jesień jest takim momentem w roku, gdy nagle przestaje się chcieć, a
życie jest mniej atrakcyjne bez blasku promieni słonecznych. Czy tylko to co
dzieje się za oknem ma wpływ na nasze samopoczucie i nastrój? Czy słodycze to
jedyne co może nam poprawić humor? Co możemy zrobić, żeby bardziej się
„chciało”? W zdefiniowaniu czy
faktycznie nasz stan to tylko jesienne obniżenie nastroju czy już depresja pomoże
psycholog i psychiatra, jednak jest wiele czynników żywieniowych, które mogą
realnie wpłynąć na to co się z nami dzieje.
Kwas foliowy i inne witaminy z grupy B.
Pierwszą
istotną witaminą jest kwas foliowy. Jego głównym źródłem są zielone warzywa
liściaste, rośliny strączkowe, produkty pełnoziarniste, wątroba i drożdże. Przy
mało zróżnicowanym żywieniu trudno jest osiągnąć odpowiednią ilość tej witaminy
w diecie. Jej niedobór jest znany z powstawania wad cewy nerwowej u dzieci
jednak ma ona również duże znaczenie dla osób dorosłych. W badaniach ujawniono, że u pacjentów z
chorobą afektywną jednobiegunową i dwubiegunową stężenie kwasu foliowego w
surowicy krwi i krwinkach czerwonych istotnie mniejsze. U 40% osób chorujących na
depresję stwierdzono niedobór kwasu foliowego, a niektóre badania wskazują, że jest
to nawet 50-55%. Im większy był niedobór tym objawy depresji cięższe i gorsza
odpowiedź na leczenie farmakologiczne. Dlaczego akurat kwas foliowy ma
tak duże znaczenie? Jest ona istotna dla eliminacji nadmiaru homocysteiny ,
która wpływa na metabolizm neuroprzekaźników takich jak np. serotonina czy dopamina
i zwiększa stres oksydacyjny przyczyniając się do neurotoksyczności. Innymi
witaminami, dzięki którym homocysteina utrzymywana jest na odpowiednim poziomie
jest witamina B6 oraz B12.
Tak zwana „zachodnia”
dieta bazująca na produktach wysokoprzetworzonych o niskiej wartości odżywczej
i wysokiej wartości energetycznej bazująca na oczyszczonych zbożach i małej
ilości warzyw i owoców jest uboga we wcześniej wspomniane witaminy co skutkuje
brakiem pokrycia dziennego zapotrzebowania.
Pokrycie zapotrzebowania na kwas foliowy może być trudne (chociaż nie
jest nierealne) nawet gdy nasza dieta wygląda na zdrową gdyż jest ona wrażliwa
na obróbkę cieplną, a dodatkowo czynniki takie jak alkohol, palenie i picie
kawy wpływają na ograniczenie jej wchłaniania.
Witamina D
To
kolejna z witamin, która realnie wpływa na nasz stan psychiczny, a ostatnie
lata są wręcz wysypem badań na jej temat.
Ponieważ wiele osób jest dotkniętych problemem jej niedoboru można
przypuszczać, że jeszcze przez wiele lat będzie przedmiotem badań i dochodzeń w
jakich aspektach naszego zdrowia ma ona znaczenie. W 2016 roku opublikowano badania NESDO (Netherlands
Study on Depression in Older persons )z udziałem 367 ochotników. Obserwacje
prowadzono przez 2 lata. Wyniki nie dały poprawy stanu psychicznego, jednak
wykazano mniejszą śmiertelność u osób, które wykazywały duże niedobory tej
witaminy. Natomiast w innych badanich
zmierzono poziom witaminy D u 52 228 pacjentów i wykazano związek między
objawami depresyjnymi a niedoborem witaminy D. W bieżącym roku pojawiły się badania
sugerujące korelację między niedoborem witaminy D a depresją u osób z
przewlekłą chorobą nerek jednak trzeba zwrócić uwagę na fakt, że jest to grupa
pacjentów szczególnie narażona na niedobór tej witaminy, gdyż właśnie nerki są
odpowiedzialne za jeden z etapów przemian witaminy D do jej aktywnej postaci. Zbadano również zależność między niedoborem
tej witaminy, a depresją w koreańskiej populacji osób starszych gdzie w
badaniach wzięło udział prawie 3 tysiące pacjentów i wyniki okazały się istotne
statystycznie. Potrzeba jednak więcej
badań by określić w jaki sposób witamina D wpływa na depresję. Witaminę D
znajdziesz głównie w tłustych rybach, ale również znajduje się w grzybach i
jajach.
Kwasy tłuszczowe omega-3
Czy wiesz, że
60% suchej masy naszego mózgu to wielonienasycone kwasy tłuszczowe? Kwasy
tłuszczowe omega-3 stanowią znaczący składnik osłonek mielinowych neuronów.
Zaburzona podaż tego składnika przyczynia się do zwiększonego ryzyka rozwoju
stanów agresji, depresji i zaburzeń lękowych. W 2006 roku opublikowano badania
w których osoby chorujące na depresję miały o wiele mniejszą koncentrację
kwasów omega-3 w osoczu niż w grupie kontrolnej. Wpływają one na ograniczenie
produkcji prozapalnych cytokin i ze względu na znaczący udział w budowie układu
nerwowego są istotne w sygnalizacji komórkowej.
Kwasy tłuszczowe omega-3 znajdziesz między innymi w tłustych rybach,
olejach roślinnych ( szczególnie lnianym) oraz siemieniu lnianym i nasionach
chia.
Cynk
Po pozytywnych
wynikach badań, które przeprowadzono na szczurach zaczęto podejmować próby z
udziałem ludzi. Przeprowadzona metaanaliza badań
opublikowana w 2013 roku sugeruje, że istnieje związek między depresją, a
niższym stężeniem cynku. Pozytywne efekty suplementacji zaobserwowano u
osób chorujących na stwardnienie rozsiane. W 2010 roku pojawiły się nawet
badania, które wnioskowały, że stężenie cynku jest markerem depresji. Wyniki 2016 wskazują, że istnieje mechanizm
poprzez który cynk jest zaangażowany w zaburzenia psychiczne, a pozytywne
efekty odnotowano w badaniach u osób otyłych i z nadwagą. Produkty obfitujące w cynk to pestki dyni,
wątroba cielęca, kakao, produkty strączkowe, orzechy czy sardynki czy też
ostrygi.
Magnez
Jest kolejnym
składnikiem mineralnym, który odgrywa szczególną rolę w układzie nerwowym. Jego
niedobory również mogą niekorzystnie wpłynąć na naszą kondycję psychiczną. Opublikowane w marcu bieżącego roku badania
dowiodły, że suplementacja magnezu u osób z jego niedoborem przyczynia się do
poprawy ich stanu zdrowia. W tym badaniu suplementowano 500 mg
tlenku magnezu przez 8 tygodni. Zaobserwowano zmiany osobowości, apatię,
dezorientację, pobudzenie i niepokój u osób z niedoborem magnezu. Co ciekawe, w
badaniach z udziałem szczurów, zwierzęta z grupy niedoborowej wykazywały objawy
depresji, które dało się odwrócić farmakologicznie za pomącą leków
antydepresyjnych. Metaanaliza z 2015 roku potwierdza wpływ niedoboru magnezu na
występowanie depresji. Źródłem magnezu są orzechy, produkty pełnoziarniste,
zielone warzywa liściaste i rośliny strączkowe.
Żelazo
Żelazo kojarzy nam się głównie z transportem
tlenu i hemoglobiną, natomiast niedobór żelaza nie tylko prowadzi do anemii ale
może również zaburzyć aktywność enzymów od niego zależnych, które są niezbędne
do degradacji, funkcjonowania i syntezy dopaminy, serotoniny i noradrenaliny. Tak
więc objawy niedoboru żelaza jak apatia, zmęczenie i drażliwość oraz problemy z
koncentracją nie są przypadkowe.
Niedobór tego pierwiastka był związany z gorszą kondycją psychiczną u
Pań przyjmujących doustne środki antykoncepcyjne. Zbadano również kobiety w 28
dniu po porodzie i te, które w chwili porodu były anemiczne miały znacząco
wyższe objawy depresyjne od swoich koleżanek, które były zdrowe. Żelazo znajdziecie nie tylko w produktach
mięsnych ale również rośliny strączkowe.
Antyoksydanty
Układ nerwowy
jest szczególnie wrażliwy na wolne rodniki, które mogą działać na jego
niekorzyść dlatego warto postarać się by nasza dieta obfitowała w
antyoksydanty. Chociaż wyniki badań są niejednoznaczne co do ich skuteczności
to trzeba pamiętać, że bez nich nasz organizm kiepsko radzi sobie ze stresem
oksydacyjnym. Na przykład istnieje badanie, które sugeruje że duża podaż
witaminy C zmniejsza objawy depresyjne jednak nowsze nie potwierdzają tego
działania, a różnice mogą zależeć od doboru grupy badawczej i dawki witaminy podawanej
pacjentom. Natomiast są wyniki, które wykazują, że niedobór tej witaminy źle
wpływa na kondycję psychiczną. Do antyoksydantów
należą też wspomniany cynk, selen oraz witamina E, karotenoidy oraz wiele
innych związków, które znajdują się w produktach spożywczych. Im bardziej
kolorowy stół bogaty w warzywa i owoce tym lepiej.
Nie spotyka
się wyników, które sugerowałyby, że dodatkowe dawki powyższych składników
miałyby działanie zmniejszające objawy depresji u osób, które nie mają ich
niedoborów, dlatego należy indywidualnie rozpatrzyć potrzebę ich suplementacji
w przypadku depresji. Dawki
wystarczające do utrzymania prawidłowego stanu wysycenia organizmu u osób
zdrowych są możliwe do zrealizowania. Suplemenacja będzie zależeć od tego jak duży
jest niedobór i czy występują inne jednostki chorobowe, które mogą wpłynąć na
zwiększenie zapotrzebowania. Należy jednak dbać o różnorodność diety i działać
zapobiegawczo gdyż są dowody na to, że takie postępowanie się opłaca. W tym
roku opublikowano wyniki, w których Japończycy przeprowadzili badania z
udziałem prawie 4 tysięcy kobiet w średnim wieku. Okazało się, że dieta o wyższej
ocenie jakości wiązała się z mniejszą częstotliwością występowania objawów
depresyjnych. Zauważono, że w krajach o
niższej konsumpcji ryb, warzyw i produktów z pełnego ziarna zachorowalność na
depresję jest od 10 do 30% wyższa.
Należy pamiętać, że dieta jest tylko elementem
jaki może towarzyszyć terapii, a nie metodą leczenia!
Istnieje wiele czynników wywołujących zaburzenia depresyjne,
które nie są związane z żywieniem.
Komentarze
Prześlij komentarz