Żywieniowy niezbędnik młodszego studenta...
Jesteśmy
już po 1 września, a budynki szkolne zapełniły się już po brzegi uczniami. Z
pewnością gotowe już jest całe wyposażenie plecaka, stosy książek i strój na
wf. Niektórzy inwestują w dodatkowe kursy, nową elektronikę jak laptop, tablet
czy czytnik e-booków. Czy jednak jesteśmy pewni, że nie zapomnieliśmy o
wszystkim? Czy tylko nowe technologie, kursy i książki są receptą na dobre
wyniki w nauce? Co jeszcze można zrobić
by ułatwić drogę do sukcesu? Co jeszcze możemy zrobić dla małej pociechy?
DRUGIE ŚNIADANIE
Posiłek ten
niestety przysparza sporo problemu pod względem organizacyjnym. Drugą stroną
medalu jest zastępowanie go niezdrowymi przekąskami ze sklepików szkolnych ale
również pomijanie go i przynoszenie przez dzieci z powrotem do domu/ wyrzucanie
w drodze powrotnej lub pozostawianie w plecaku gdzie żyje własnym życiem aż
mama nie pokusi się o zrobienie w nim porządku i nie dokona odkrycia nowego
ekosystemu J. Według badań prowadzonych w polskich
szkołach wyniki wyglądają różnie jednak pokazują dużą skalę problemu gdyż nawet
co drugi uczeń nie je drugiego śniadania regularnie, a prawie 10% nigdy.
Zastanawiająca jest też jakość tych posiłków jeśli w ogóle się pojawiają. Są
kwestie, które ciężko kontrolować ale jest też wiele aspektów nad którymi można
zapanować.
Woda, woda i jeszcze
raz woda!
Zapotrzebowanie
na płyny zależy od wielu czynników jak wysiłek fizyczny, stan zdrowia czy
temperatura otoczenia. Dla młodzieży szkolnej wystarczającą ilością będą znane
wszystkim 2 litry wody na dzień, u młodszych uczniów będzie to nieco mniej.
Można przyjąć, że odpowiednią ilością będzie 1 ml na 1 kcal energii, której potrzebuje dana osoba. Dodając jednak
wiele czynników od których zależy zapotrzebowanie warto zadbać by woda do picia
była po prostu zawsze pod ręką. Może to
być czysta woda, u starszych uczniów dobrze jeśli będzie wysoko lub średniozmineralizowana.
Jeśli Twoja pociecha nie przepada za
smakiem czystej wody można zaoferować jej proste w wykonaniu wody smakowe (nie
kupowane, robione w domu). Inspiracje możesz znaleźć tutaj. Ważne jest, by nie
zastępować większości płynów słodzonymi napojami (najlepiej je wyeliminować)
ale również nie przesadzać z sokami owocowymi, nawet tymi świeżo tłoczonymi.
Chociaż zawierają pewną dawkę witamin i składników mineralnych to należy
pamiętać, że wnoszą podobną ilość cukrów prostych do diety dziecka co gazowane
napoje słodzone. Nawodnienie jest ważne gdyż dzieci są w grupie ryzyka
odwodnienia, którego konsekwencją są zaburzenia elektrolitowe ale również
zaburzenia koncentracji i bóle głowy, które są przeszkodą w zrozumieniu
zagadnień poruszanych na lekcjach oraz zapamiętywaniu.
Węglowodany ale
złożone, czyli ciemne pieczywo, makarony i grube kasze.
Powinny
stanowić podstawę energii w diecie ucznia. Takie produkty będą sycić na dłuższy
okres czasu niż słodki batonik. Może to być standardowa klasyczna kanapka ale
również można się skusić na przygotowanie prostej sałatki na bazie kaszy,
ciemnego ryżu czy pełnoziarnistego makaronu, a nawet batonika na bazie płatków.
Wybierając chleb pamiętajmy o tym by spojrzeć jaki ma skład, a im krótszy wykaz
składników i mniej podejrzanych dodatków tym lepiej. Zwróć uwagę na dodatki,
które nie powinny pojawiać się w chlebie np. takie, które nadają mu ciemny
kolor jak karmel, słód jęczmienny czy nawet ostatnio spotkałam się z dodatkiem
kawy zbożowej. Pełnoziarniste produkty są dobrym źródłem witamin z grupy B,
które mają duże znaczenie w przemianach energetycznych i funkcjonowaniu układu
nerwowego. Inne składniki jakie się tam znajdują to magnez niezbędny w
budowaniu kości, pracy mięśni i układu nerwowego, a także cynk wpływający na
kondycję skóry i układu odpornościowego.
Produkty mleczne
Chociaż
jest wiele kontrowersji wokół nabiału, tych mniej i bardziej słusznych trzeba
pamiętać, że produkty mleczne są bogatym źródłem dobrze przyswajalnego wapnia.
Zapotrzebowanie u młodzieży i dzieci jest szczególnie duże i wynika ono między
innymi z szybkiego tempa wzrostu, również szkieletu i kształtowania się
szczytowej masy kostnej. Obok wapnia ważną w tej kwestii jest również witamina
D. Ponad to produkty mleczne są dobrym źródłem witaminy A istotnej w procesie
widzenia oraz ryboflawinę, również istotną dla przemian energetycznych i
przemian pirydoksyny, innej witaminy będącej koenzymem dla ponad stu różnych
enzymów w naszym ciele. Fermentowane produkty mleczne jak jogurty czy kefiry są
źródłem bioaktywnych peptydów, źródłem dobrych bakterii oraz kwasu mlekowego
korzystnie oddziałujących na kondycję flory bakteryjnej jelit. Nabiał to
również pełnowartościowe białko dlatego warto by znalazł się w drugim
śniadaniu. Plasterek sera czy zmiksowany z owocami jogurt będzie dobrym
rozwiązaniem. Zrezygnujmy jednak z gotowych słodzonych jogurtów i napojów
mlecznych. Znajduje się tam niewiele owoców za to sporo cukru. Jeśli z jakiegoś
powodu Twoje dziecko nie może spożywać produktów mlecznych pamiętaj by znaleźć
dla nich dobre zastępstwo właśnie ze względu na wapń. Listę produktów innych niż
mleczne bogatych w wapń możesz znaleźć tutaj.
Pięć porcji warzyw i
owoców dziennie
Chociaż kampanie promujące zwiększenie spożycia warzyw i owoców, a w
szczególności tych pierwszych było już wiele problem nadal jest całkiem
spory. Jeśli nie w postaci surowej, to
można przemycać je w postaci warzywnych past. Być może właśnie w braku tych
dodatków drzemie tajemnica przyniesionych do domu kanapek z serem czy szybką.
Liść sałaty czy kawałek papryki sprawi, że nie będą nudne i nadadzą im odrobinę
soczystości i świeżości. Warzywa i owoce to błonnik ale również bomba
witaminowo-mineralna.
Orzechy i nasiona
Zawierają zdrowe kwasy tłuszczowe ale również są źródłem żelaza, magnezu,
cynku, a niektóre ziarna mają pokaźną ilość żelaza. Są świetnym źródłem
witaminy E. Orzechy ziemne obfitują w
lecytynę, która jest źródłem choliny. Znacznie poprawia pamięć i koncentrację.
Niezawodne w diecie są siemię lniane, pestki dyni, pestki słonecznika, migdały
i orzechy włoskie. Należy pamiętać, że mają też dużą ilość kalorii dlatego
spożywamy je z umiarem. Mogą być dobrym składnikiem past kanapkowych, domowych
batoników zbożowych czy dodawane jako luźny dodatek do chrupania.
Komentarze
Prześlij komentarz